Cztery królestwa

Wychowałam się w karcianej rodzinie. Dziadkowie, ciocie, wujkowie – większość grała w brydża albo w remibrydża. Pamiętam też mój zachwyt nad dłońmi Mamy, którymi “profesjonalnie” tasowała talię.

Dawno temu usłyszałam koncepcje, że człowiek na początku życia dostaje swoje rozdanie kart. Nikt nie otrzymuje pełnej talii. Ludzie obdarzeni są rozmaitymi możliwościami, zasobami, wiedzą, zdrowiem ale żaden człowiek nie otrzymuje wszystkiego. A ja wierzę, dość przewrotnie, że każdy z nas dostaje całą talię. Idealną, pełniutką, niewymiętą. Według mojej koncepcji ta talia przetasowuje się w życiu kilka razy. Wydarzenia tragiczne i radosne, piękne spotkania i bolesne odrzucenia. To jak poradzimy sobie z tymi wydarzeniami zależy wyłącznie od nas. To jak zagramy leży po naszej stronie.

Talia kart i jej symbolika ma dla mnie jeszcze jeden wymiar. Cztery kolory (kier, pik, karo, trefl) widzę jako cztery sfery, w których funkcjonujemy. Cztery piękne królestwa: umysł, emocje, duch i ciało. Dbanie o nie pozwala nam harmonijnie się rozwijać i żyć w równowadze. Każde z królestw jest tak samo ważne i każde potrzebuje paliwa by wzrastać. Wierzę, że właśnie z równowagi pomiędzy nimi bierze się moc do działania.

Ostatnio ze szczególną czułością myślę o ciele, a o którym przez długi czas nie pamiętałam. Co na nie wpływa? Dźwięki, słońce, dotyk, zapach, ale też przeżywane emocje.

Jakiś czas temu IKIGAL napisała tak: “Ciało jest pięknym przewodnikiem po tym ziemskim życiu. Daje przyjemność, daje rozkosz, ale też potrafi nas ostrzec, jeśli nie kroczymy dobrą dla nas drogą, kiedy w naszym życiu rządzi stres i kiedy nie otaczamy się ludźmi, którzy nam sprzyjają”.

Emocje są jak fale, nie możemy ich powstrzymać przed poruszaniem się w nas, ale możemy zdecydować, na których chcemy się unosić. Docenianie siebie i myślenie o sobie z czułością, wpływa na to jakie emocje odczuwamy. Natomiast słuchanie tego co dzieje się w ciele, pozwala nam te emocje zauważyć.

No a co z duszą? To chyba największa tajemnica gdzie się ona ukryła.

Kier, pik, karo, trefl. Cztery kolory, w każdym po 13 kart. Razem tworzą całą talię. Cztery wspaniałe królestwa. To tak jak ja. I Ty. Żadnej z kart Ci nie brakuje. Proszę uwierz, że masz pełną talię. Swoją własną. Nikt nie musi jej oglądać, ale możesz rozgrywać nią świetne partie.

A o moje ciało, a szczególnie plecy, niedawno zadbała cudowna Katarzyna Piskor z Dobre Nastrojenie, której bardzo dziękuję!

Leave A Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *